Centrum Wypoczynkowe WYSPA Energetyk

Któż z nas nie chciałby zamieszkać na wyspie? Takiej prawdziwej, niezbyt dużej i niemal bezludnej. No dobrze, powie ktoś, na egzotykę mnie nie stać. Marzenia ściętej głowy. Czy aby na pewno? Każdy kiedyś chciał rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady, ale w Bieszczady na wyspę? Oczywiście, że jest to możliwe, w naszym Centrum Wypoczynkowym „Wyspa Energetyk”. Położone jest ono bowiem na tzw. Dużej Wyspie, jednej z trzech, na Zalewie Solińskim niedaleko Polańczyka. I tylko z miejscowości tej, przeprawą promową, można się tu dostać. Powierzchnia lądu wynosi 34 hektary. Jest to jedyny tego typu ośrodek w Polsce i jeden z najciekawszych w Bieszczadach. Oferujemy warunki campingowe. Obiekt nasz to 20 domków, które pomieszczą łącznie nawet 100 osób. W największych z nich zamieszkać może maksymalnie siedmiu lokatorów. Sypialnie znajdują się na piętrze, parter zaś zajmuje przestronny salon z telewizorem oraz kuchnia wyposażona w lodówkę, kuchenkę ceramiczną, zestaw naczyń i sztućców. Dla gości ceniących większą wygodę i komfort proponujemy nasze pokoje gościnne niedaleko zapory wodnej i elektrowni w Solinie. Mamy tutaj 5 lokali jedno i dwuosobowych z telewizorem i w pełni wyposażonym aneksem kuchennym. Jest też łazienka z prysznicem. Apartament zaś posiada cztery miejsca noclegowe. Znajduje się tu sypialnia z łóżkiem i sofą, łazienka, kuchnia i jadalnia. Wszystko jest w nieco wyższym standardzie. Na terenie ośrodka znajdziemy również i restaurację. Jak to na wyspie, woda jest wszędzie wokół. Jest to wiec raj dla jej miłośników. Najbliższa przystań wodna i kąpielisko znajdują się niespełna minutę drogi od domków. Nieważne czy lubisz surfować, pływać kajakiem, żeglować czy też po prostu leżeć na słońcu, u nas znajdziesz wszystko. Tu uprawiać da się praktycznie każdy sport wodny. Zalew jest też idealnym miejscem dla wędkarzy. Łowić można praktycznie do późnej jesieni. Nasze trofea przyrządzimy później na pobliskim grillu. Jeśli zaś trochę nie po drodze nam z tego typu rozrywkami, pamiętajmy, że jesteśmy przecież w Bieszczadach. Korzystajmy z uroków tego regionu. Wyspa stać się może wtedy cichą przystanią dla naszych wycieczek.